Dziś Kraków wyglądał bardzo jesiennie, większość ulic zaściela złoty dywan z liści. Popołudniowe ostre słońce rozgrzało moje zmarznięte kostki ;). Nabrałam sporo energii na lepienie nowych słodkości. W mojej głowie urodziło się też dużoo pomysłów. A na dziś dla Was słodki donacik :)